No i nadeszla to wcale nie oczekiwana chwila, rozpoczecia drogi powrotnej:( Tyle razy juz sie pakowalismy w trakcie tej podrozy ale nigdy nie bylo tak przykro jak tym razem. O polnocy tutejszego czasu mamy samolot do Bangladeszu gdzie spedzimy na lotnisku 8 godz a potem mamy polgodziny lot do Kolkaty. Tam bedziemy niecale dwa dni a potem powrot i buleczki z sucha krakowska i szyneczka, twarozek ze szczypiorkiem:)