Hurrrrra!!!!
Dzisiaj udalo sie nam wyslac paczke do Polski droga morska:) Za przesyłkę o wadze prawie 16kg zaplacilismy 2610 Rs czyli okolo 50$. Procedura wysylki byla bardzo interesujaca i trwala oko1,5 godz ( jak na tutejsze warunki uwazam, ze bardzo sprawnie to poszlo:) ) Najpierw poszlismy zrobic zwiad na poczte ile kosztuje taka przyjemnosc i zostalismy mile zaskoczeni w porownaniu z cena z Varanasi czy chociazby z Kathmandu. Cale szczescie, ze poczta jest kilka krokow od naszego hotelu. Wlasciciel hotelu nas zatrzymal, bo myslal, ze juz wyjezdzamy:) a przecież to tylko mala paczuszka.
Najpierw ją zwazono i zostal wezwany pocztowy krawiec, ktory obszyl nasz pakunek w jasny material, na ktorym pracownik poczty w naszej obecnosci napisal flamastrem adres, polał kawalek materialu klejem i przykleil wielgachny formularz z naszymi danymi, ktory wczesniej musielismy wypelnic i kod kreskowy. Drugą czesc formularza zwinal w malutki rulonik jakby robil sobie skreta i przyszyl rowniez do paczki :) Skasowal od nas szmal i nalezalo sie ustawic w dluuugiej kolejce do okienka. Gdy wreszcie do niego dotarlismy, dopiero wtedy wszystkie dane zostaly wprowadzone do komputera i dostalismy potwierdzenie nadania paczki. Moze dojdzie w ciagu miesiaca lub dwoch. mamy nadzieje, ze statek z nasza paczka nie zatonie gdzies po drodze ani nie napadna na niego piraci:)
Teraz gdy juz jeden problem spadl nam z glowy mozemy udac sie na zwiedzanie Kolkaty.