Ran o 6.30 wybralisny sie do parku na sloniu, wykorzystujac fakt, ze bilet wstepu jest wazny do nastepnego dnia rano. Wynajecie slonia kosztuje 700Nrs od osoby ale warto bylo, poniewaz przez ok. 1.5 h widzielismy sporozwierzat. Przede wszystkim nosorozce z bardzo bliska, poniewaz nie uciekaja one przed sloniem i mozna je swobodnie ogladac. Niestety bylo jeszcze szarawo i jak zwykle w tej okolicy mglisto wiec nie dalo sie zrobic dobrych zdjec. Naszemu slonikowi za wyprawe podziekowalismy kupujac mu kiscie bananow, ktore wrzucalismy wprost do otwartego wdziecznie pyska.
O godz 9.30 wyruszylismy autobusem do Kathmandu. Dotarlismy ok. 15.00 i udalismy sie do naszego hotelu, gdzie zostawilismy plecak przed trekkingiem. Cena za pokoj byla juz nizsza o 100 Nrs, czyli 300 Nrs.