Do Arugam Bay z Tissy dosyc trudno jest dojechac. W sumie jechalismy 4 autobusami, w tym jeden pobil rekord "szybkosci". Otoz dystans ok. 18 km pokonal w ponad godzine. Droga byla nowa, bez zadnych dziur, szeroka i w dodatku prawie pusta! Z Tissy droga przez dlugi czas biegnie pomiedzy granicami dwoch parkow narodowych: Yala i Lunugamwehera. Ciagna sie tutaj kompletne odludzia. Wzdluz drogi wyciety jest pas drzew szerokosci ok. 100m z kazdej strony i wszedzie znajduja sie posterunki i obozowiska wojskowe, zupelnie jak w czasie wojny. A zolnierze tylko siedza i patrza na droge. Dziwimy sie , ze taki biedny kraj jest w stanie utrzymac tyle wojska. Autobusami tez jezdza za darmo z przewieszonymi przez ramie kalasznikowami. Po drodze oczywiscie mnostwo bylo kontroli i nawet nam sprawdzali paszporty i bagaze, co do tej pory nas omijalo. Arugam Bay rowniez wyglada jak miescina polozona tuz za linia frontu. Nawt drogi "porzadnej" tutaj nie ma , tylko czesciowo piaszczysta, ani srilanskich chodnikow czyli plyt, pod ktorymi jest kanal sciekowy, wszedzie tylko czerwony pyl. Nie ma zadnych restauracji, trzeba liczyc wylacznie na hotelowe zarcie i ciagle sa problemy z pradem - co chwile go wylaczaja. Nawet owoce trudno kupic, sa tylko jakies przedojrzale banany. Ulica jest nieoswietlona dlatego po zmroku lepiej nie chodzic. Ale za to hotele sa tanie, zarcie w hotelach tez tansze i fajna atmosfera, przynajmniej w tym guest housie, w ktorym bylismy. Wlasciciel swietnie gotuje!!! Wreszcie moznabylo zjesc cos innego niz ten ryz z curry i nawet angielskie sniadanie z tostami przygotowuja. Polecamy ten guest house. Maja tu domki na palach i chatki z lisci palmy za 400Rs. Domki drozsze 700-800 Rs ale z wlasnymi lazienkami, bo chatki maja osobna lazienke. Ten przybytek nazywa sie: RANGA'S BEACH HUT, strona: www.arugam.info. Jedyne niedogodnosci tego miejsca to meczet w poblizu - co oznacza pobudke o 5.00 rano, gdy mulla wzywa na modly, chyba, ze nie ma pradu i glosny koncert ptakow, bo domki sa na wysokosci drzew. W przypadku braku pradu wlacza sie agregat i troche halasuje.